byłaś piękna
w moich ramionach
kiedy tańczyliśmy
na złotym piasku
w muzyce szalonego oceanu
moich marzeń
byłaś piękna
w uśpionej przystani życia
kiedy z pachnącego łona
urodziłaś maleńkie szczęście
i wspaniałą piersią
karmiłaś cudo natury
byłaś piękna
w jesiennej szarudze
w lasach naszych planów
w zapłakanych dniach tęsknoty
w czerwieni ginących liści
w muzyce deszczu za oknem
jesteś piękna
w moich wspomnieniach
kiedy odleciałaś jak ptak
tam skąd już nie ma powrotu
kiedy tańczyłaś ostatni taniec
zerwanego życia